Reportaż ślubny Zuzanny i Kacpra

Pod koniec października 2024 roku miałem przyjemność uczestniczyć jako fotograf w wyjątkowym ślubie pary ze Szczecina. Ich ceremonia cywilna odbyła się w klimatycznym Urzędzie Stanu Cywilnego w Chojnie, a zaraz potem przenieśliśmy się do malowniczego dworku Premier Cru, który stał się tłem dla ich weselnego przyjęcia. To magiczne miejsce, ukryte w sercu Chojny, nadało tej uroczystości wyjątkowy klimat i stworzyło idealną oprawę dla pełnych emocji chwil.

Ślub to przede wszystkim miłość i wzajemne oddanie, które tej parze towarzyszyły przez całą uroczystość. To, co mnie ujęło, to szczere emocje i sposób, w jaki patrzyli na siebie. W ich spojrzeniach można było wyczytać radość, ekscytację, ale także głębokie zaufanie i obietnicę na przyszłość. W obiektywie aparatu staram się uchwycić te najważniejsze momenty – gesty, uśmiechy i drobne wzruszenia, które często przemawiają więcej niż słowa. W przypadku tej pary było to wyjątkowo proste, ponieważ ich uczucie wręcz emanowało na otoczenie.

Po zakończonej ceremonii cywilnej udaliśmy się do Premier Cru, gdzie rozpoczynała się prawdziwa zabawa. Dworek, otoczony piękną przyrodą i pełen elegancji, stał się idealnym miejscem na wesele. Jest to lokal, który swoim urokiem przyciąga pary szukające czegoś nietypowego – miejsca z duszą i charakterem. Wnętrza Premier Cru emanują ciepłem i rustykalnym stylem, idealnie wpisując się w klimat jesiennego wieczoru, co dodało temu wydarzeniu jeszcze więcej wyjątkowości.

Nie sposób nie wspomnieć o samej parze młodej i ich gościach, którzy stworzyli niesamowitą atmosferę pełną energii. Byli jak żywioły – pełni spontaniczności i radości, sprawiali, że cała sala tętniła życiem i śmiechem. Każdy moment był jak eksplozja pozytywnych emocji, a ich radość była wręcz zaraźliwa. Często mówi się, że udane wesele to nie tylko para młoda, ale również goście, którzy swoją obecnością i zaangażowaniem tworzą niepowtarzalną atmosferę. W przypadku tego wesela wszyscy, bez wyjątku, wkładali serce w każdy taniec, toast i uśmiech.

Podczas sesji zdjęciowej, którą zrealizowaliśmy w ogrodach wokół Premier Cru, para emanowała prawdziwym szczęściem. Otoczeni złotymi liśćmi, przy zachodzie słońca, stworzyliśmy wspólnie piękne kadry, które oddały zarówno ich miłość, jak i wyjątkowy klimat tego dnia. Często, jako fotograf, staram się pracować w taki sposób, aby pary czuły się swobodnie, były sobą i mogły w pełni cieszyć się chwilą. W ten sposób naturalnie uchwyciłem ich uśmiechy, spojrzenia i chwile, które staną się bezcenną pamiątką na lata.

Zabawa weselna była równie niezapomniana, pełna śmiechu, tańców i szczerych wzruszeń. Premier Cru, z jego niepowtarzalnym klimatem, stworzył idealną scenę dla tych wydarzeń. To miejsce, gdzie nowoczesność przenika się z historią, a każde pomieszczenie zdaje się opowiadać swoją własną historię. W tej scenerii para młoda oraz ich przyjaciele odnaleźli miejsce, które pozwoliło im na pełną ekspresję, radość i niepowtarzalne chwile.

Chwile takie jak ta przypominają mi, dlaczego kocham swoją pracę. Bycie fotografem ślubnym to nie tylko kwestia robienia zdjęć – to sztuka uchwycenia tego, co nieuchwytne. To emocje, które malują się na twarzach, gesty, które są wyrazem miłości, i chwile, które, choć przelotne, zostają zapisane na zawsze. Dzięki takim dniom jak ten wiem, że mogę tworzyć coś więcej niż zdjęcia – mogę zatrzymywać momenty pełne magii.

Premier Cru w Chojnie okazał się miejscem idealnym dla tej wyjątkowej pary, a każdy kadr z tego dnia niesie ze sobą historię, która będzie opowiadana na nowo za każdym razem, gdy spojrzą na swoje zdjęcia. Jestem wdzięczny, że mogłem być częścią ich historii i uwiecznić te niezapomniane momenty.